
Oryginalny przepis znajdziecie w najnowszym wydaniu Weranda Country. Tu zaś mój przepis, nieco zmieniony, chociażby dlatego, że unikam mąki pszennej czy zwykłego cukru.
Składniki na ciasto
1 1/2 szklanki mąki żytniej 1/4 szklanki erytrytolu
1/2 łyżeczki soli
1/2 kostki masła
1 jajko
3 łyżki mleka sojowego
Nadzienie
1 puszka brzoskwiń lub 3-4 świeże brzoskwinie
2 łyżki miodu
mięta
1 łyżka soku z cytryny
Przygotowując galette bazowałam na oryginalnym przepisie, który znajdziecie w najnowszym wydaniu magazynu Weranda Country.
Mąkę zagnieć z jakiem, erytrytolem, masłem i solą. Jeśli nie będzie chciało się połączyć, powoli i delikatnie dodawaj mleka. Ciasto zawiń w folię spożywczą i włóż na godzinę do lodówki. W tym czasie przygotuj brzoskwinie. Owoce pokrój w plastry i wymieszaj z sokiem z cytryny, miodem oraz miętą.
Gotowe ciasto rozwałkuj i przenieś na papier do pieczenia. Wyłóż brzoskwinie pozostawiając wokół nich margines około 5 cm. Brzegi zawiń na brzoskwinie.
Piecz ciasto około 35-40 minut w 180-190 C. Posyp płatkami migdałowymi, listkami mięty i suszonymi truskawkami (opcjonalnie). Ja nie użyłam płatków migdałów, bo za nimi nie przepadam... ;) Smacznego!
